"Ballada tramwajowa"


Ktoś ma w garażu trzy samochody,
ktoś samolotem codziennie lata,
a ja tramwajem jadę przez życie
tak jak babunia, dziadziuś i tata.


Kpią ze mnie siostry: - Wiersz o pociągu!?
Czyżby tematów brakło poecie…?
Więcej szacunku! Gdyby nie tramwaj,
pewnie nie byłoby was na świecie,


bowiem w tramwaju babcia i dziadek
pierwszy raz sobie w oczy spojrzeli;
blisko zajezdni wybuchła miłość
i pojechała aż na Kucelin*.


W trasie powrotnej wciąż zakochani
oprzytomnieli gdzieś przy Worcella**;
konduktor śmiał się z dziadka:
- Romeo, skocz po pierścionek do jubilera!


Ćwierć wieku później na Tysiącleciu*
Amor w tramwaju wypatrzył parę:
jechała sobie mama „na gapę”;
przystojny „kanar” wlepił jej karę.


Na nic się zdały łzy i wykręty
i że kasownik bilety wchłonął;
wysiedli razem koło „Delicji”***,
wkrótce zostali mężem i żoną.


Dziś nowe tory, nowe tabory,
elektronika mruga i liczy.
- Przybądź kochana na stadion ”Raków”!
Czekam na pętli! Twój motorniczy.


Aleksandra Bielarska




*Kucelin, Tysiąclecie - nazwy dzielnic w Częstochowie
**Worcella – nazwa ulicy
***Delicja – nazwa nieistniejącej już kawiarni